Czy era garniturów dobiega końca?

Już od pewnego czasu przewiduje się, że ubrania domowe – luźniejsze koszule, spodnie na gumkę czy miękkie obuwie – wyprze garnitury. Ile w tym prawdy?

Już od dłuższego czasu czytam i słyszę o upadku klasycznej męskiej elegancji. Pandemia, która nawiedziła nas w tym roku niespodziewanie, miała tylko dopełnić dzieła „zniszczenia” i przyspieszyć zmianę w sposobie ubierania się. Przewidywano, że zaczną dominować ubrania domowe – wygodne i luźniejsze koszule, spodnie na gumkę czy miękkie obuwie. Wśród naszych Klientów i ludzi, którzy odwiedzają nasze salony bardzo często spotykam się z opiniami, że garnitury niedługo odejdą w niepamięć ze względu na rozwinięcie nurtu pracy zdalnej oraz postępującą deformalizację męskiego ubioru. Koniec końców jednak muszę się z tymi twierdzeniami nie zgodzić.

Zainspirowany felietonem Dana Trepaniera na blogu Articles of Style, dziś chciałbym zastanowić się nad istotą noszenia garnituru w XXI wieku. Wszyscy wiemy przecież doskonale, że już od dawna nie jest to ubranie potrzebne i wymagane – że zasady dresscode’u uległy tak znaczącemu rozluźnieniu, że nikogo już nie zaskakują mężczyźni w jeansach i sportowych koszulach w teatrze czy podczas rozmowy o pracę. Jest jednak aspekt, który wielu ludzi zdaje się pomijać i nie chodzi o komfort, wygodę czy o budowanie profesjonalnego wizerunku, a po prostu o styl.

Krój marynarki

W modzie męskiej nie ma lepiej zaprojektowanego ubrania niż marynarka. Jej konstrukcja oczywiście na przestrzeni lat zmieniała się wielokrotnie, ogólny koncept jednak nadal pozostaje taki sam. Dzięki odpowiednio skrojonym ramionom, nisko osadzonemu guzikowi oraz szerszym klapom sylwetka sprawia wrażenie atletycznej. Powstaje odwrócony trójkąt, który optycznie poszerza męskie ramiona i klatkę piersiową, a wyszczupla talię. Marynarka w końcu została zaprojektowana po to, aby ukryć wady męskiej sylwetki i podkreślić je zalety, aby zbalansować sylwetkę i ją uatrakcyjnić.

Mimo zmian, które były wprowadzane w kroju na przestrzeni lat – to jest usuwanie wypełnień z ramion, szycie marynarek bez podszewek, bardziej „na miękko”, otwieranie ich dołem – podstawowe zalety kroju marynarki pozostają takie same. Dzięki mnogości nieformalnych tkanin i różnorodności splotów spokojnie można znaleźć lub zaprojektować marynarkę do T-shirtu, do koszuli, na lato czy zimę. Odejście od przymusu noszenia garniturów jest w tym wypadku tylko zaletą, ponieważ dziś marynarki można nosić tak, jak się chce, a nie tak, jak trzeba.

Garnitur jako wyznacznik stylu

Dzięki temu, że noszenie marynarki lub garnituru nie jest dzisiaj przymusem, stało się wyznacznikiem stylu. Pozwala na wyrażenie siebie i wyróżnienie się w tłumie w sposób, który nie polega na łamaniu konwenansów, a na ubieraniu się z klasą. Odrzucenie ciemnych, gładkich tkanin, krawatów i butów o fasonie oksford i przerzucenie się na wzorzyste kraty, kroje bez konstrukcji, mokasyny czy loafersy lub nawet buty sportowe pozwala wykorzystać wszystkie zalety eleganckich ubrań męskich, dostosowując je do własnego stylu.

W związku z tym garnitury będą coraz częściej wybierane przez ludzi świadomych swojego stylu; ludzi, którzy interesują się procesem produkcji i zależy im na wykorzystaniu dobrych jakościowo materiałów. To właśnie oni będą pytać o warunki w szwalniach, o kraje, z których pochodzą tkaniny i gdzie są wykańczane. Oni będą projektować swoje szafy z głową, doceniać pomoc doradców, przemyślą każdy zakup i nie podejmą pochopnej decyzji, doceniając trwałość ubrań szytych na miarę. Nie zgodzą się na noszenie ubrań z segmentu fast fashion, które będą wymieniać co sezon.

Podobne przemyślenia mielismy na początku 2022 roku: garnitur flanelowy w paski z wełny i kaszmiru Loro Piana.

Moda na garnitury nie przemija, lecz ewoluuje. Dresscode będzie stawał się coraz mniej formalny, natomiast ludzie, dla których marynarka i spodnie zaprasowane na kant to coś więcej niż uniform z pewnością skorzystają z unowocześnionego podejścia. Jest to widoczne i podczas wybierania garniturów ślubnych, i podczas wybierania garniturów biznesowych – i jest to zmiana, która będzie miała bardzo pozytywny wpływ na styl eleganckich mężczyzn.

Zestaw klubowy

Do sesji zdjęciowej wykorzystaliśmy klasyczną marynarkę klubową w kolorze granatowym oraz szare spodnie wykonane z tropiku. Takie połączenie jest zestawem ponadczasowym i niezwykle eleganckim, a w naszym wykonaniu świetnie podsumowuje cały powyższy tekst. Marynarka została uszyta na konstrukcji full canvas, ma miękkie wypełnienie w ramionach i klasyczną długość. Dzięki złotym guzikom nie jest to typowa marynarka garniturowa – ta prosta zmiana pozwoliła dać marynarce z jednego z pierwszych naszych wpisów drugie życie. Takie działanie wpisuje się w filozofię dawania „starym” rzeczom nowego życia.

Szare spodnie są uszyte zgodnie z nowymi trendami – mamy więc przedłużany pas zapinany na dwa guziki, wyższy stan, dwie zakładki oraz pięciocentymetrowy mankiet. Przy odpowiedniej szerokości spodnie bardzo korzystnie wpływają na sylwetkę, optycznie wydłużając nogi i dzieląc proporcjonalnie ciało. Jako że jest to zestaw biznesowy, to do sesji dobraliśmy białą koszulę z naszym flagowym kołnierzem po mocnym łuku, bordowym krawatem w duże ornamenty oraz białą poszetkę złożoną w cztery rogi.

Akcesoria z naszego sklepu:
Bordowy krawat jedwabny w duże ornamenty
Biała lniana poszetka
Czarne tassel loafersy Berwick

Model: Marek Buczyński
Tekst i zdjęcia: Kamil Brycki

Jeżeli podobał Ci się ten artykuł, będzie nam bardzo miło, jeżeli podzielisz się nim z innymi!

Mogą spodobać Ci się również:

Zastanawiasz się, jaki garnitur wybrać?

Napisz do nas

    facebook linkedin twitter instagram search reset tiktok youtube